MKS Szczawno Zdrój - KS Piast ZPAS Nowa Ruda 4:5 (3:3)
Cóż można napisać o takim spotkaniu. Z pewnością dla kibiców mecz bardzo udany. Grad bramek i w dodatku jedna lepsza od drugiej. Jeśli chodzi natomiast o trenerów i kierowników drużyn był to mecz, który mógł przyprawić o ból głowy. Dość małe boisko i mokra murawa takie warunki zastaliśmy na miejscu. Lepiej w mecz weszli zawodnicy gospodarzy, którzy już w 6 minucie wyszli na prowadzenie. W 22 minucie ku zdumieniu wszystkich naszych zawodników i trenera przegrywaliśmy już 2:0 po niefortunnej interwencji naszego kapitana, który trafił bramkę samobójczą. Na całe szczęście nie poddaliśmy się i ruszyliśmy do ataków. Już w 25 minucie zdobyliśmy bramkę kontaktową za sprawą naszego nowego nabytku Krzyśka Czarnowskiego, który kapitalnie uderzył z rogu pola karnego umieszczając piłkę w siatce gospodarzy. W 28 minucie doprowadziliśmy do wyrównania po pięknym uderzeniu Dawida Kęski z rzutu wolnego. W 35 minucie nasi zawodnicy przeprowadzili kapitalną akcję lewą stroną boiska od własnego pola karnego. Akcję wykończył Łukasz Kamiński i z 2:0 zrobiło się 2:3. Niestety w 41 minucie fenomenalnym strzałem popisał się napastnik ze Szczawna pakując piłkę w samo okienko naszej bramki z około 25 metrów. Pierwsza połowa zakończyła się hokejowym wynikiem 3:3.
Druga odsłona to akcje z jednej jak i z drugiej strony.W 56 minucie kolejny raz wyszliśmy na prowadzenie za sprawą Łukasza Kamińskiego po drugiej asyście i dobrej akcji Seweryna Sarkowicza. Z prowadzenia cieszyliśmy się jednak do 70 minuty, wtedy do wyrównania doprowadzili gospodarze. Z rzutu wolnego bardzo dobrze przymierzył ich zawodnik i kolejny raz w meczu mieliśmy remis. Doskonale wiedzieliśmy, że musimy zgarnąć w tym spotkaniu 3 punkty. Ciągłe ataki naszej ekipy nie przynosiły nam bramki. Raz piłka trafiła w poprzeczkę, raz fantastycznie bronił bramkarz po strzale z ok. 5 metra. Ostateczny cios zadaliśmy w 87 minucie spotkania. Dawid Kęska uruchomił na lewym skrzydle Lukasa a ten w indywidualnej akcji wziął ciężar na własne barki i z zimną krwią pokonał bramkarza. Wynik w tym spotkaniu już nie uległ zmianie i wygrywamy ostatecznie 4:5 ! Wygrywam tym samym 4 mecz z rzędu i mamy na swoim koncie komplet punktów !
Skład Piasta: Bochen, Kęska, Lis, Polak, Radzik, Osicki, Bolisęga, Czarnowski, Sarkowicz, Soumar, Kamiński
Na zmiany wchodzili: Rosoliński, Kołat,
Bramki: Łukasz Kamiński x2, Krzysztof Czarnowski x1, Dawid Kęska x1, Lukas Soumar x1
Nieobecni: Mika, Ruzicka, Schmidt, Fatyanov