Wygrana ze Strzegomiem
- KS Piast Nowa Ruda
- 9 sie
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 11 sie
Nasi zawodnicy pod wodzą Trenera Borowego nie mogli wymarzyć sobie lepszego rozpoczęcia rozgrywek. Dwie kolejki, komplet punktów i tylko jedna stracona bramka. Mecz ze Strzegomiem, który przeszedł lekką przemianę, na pewno rzucał cień niepewności i zdecydowanie nastawiliśmy się dziś na bardzo ciężki pojedynek. I tak też się stało. Pierwsza połowa to bardzo wyrównana gra obu ekip. Wiele walki, próby przedarcia się pod pole karne rywala i znikoma ilość strzałów po obu stronach murawy. Nasi zawodnicy w pierwszej połowie mieli dwie dobre okazje na zdobycie bramki - raz Piech próbował pokonać Kretkowskiego z ostrego kąta, lecz piłka poleciała wysoko nad poprzeczką. Drugą sytuacje miał Taratuta, który kąśliwym strzałem zza pola karnego zmusił golkipera do reakcji, a ten stanął na wysokości zadania i obronił strzał. Pierwsza połowa skończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie już od samego początku zobaczyliśmy całkowicie inną drużynę i już raptem 2 minuty po rozpoczęciu drugiej części gry, cieszyliśmy się z prowadzenia. Piech urwał się bocznemu obrońcy gości, dośrodkował na pole karne, i gdy wszystkim wydawało się, że piłka minie naszych zawodników, Polak główką umieścił piłkę w siatce. Dla Konrada to już drugie trafienie w tym sezonie, jednocześnie drugie otwierające wynik meczu. Na drugą bramkę długo nie musieliśmy czekać. Raptem 5 minut później Homa perfekcyjnie wypuścił Taratute, który ograł jednego z obrońców gości, stając sam na sam z bramkarzem i bezbłędnie wykorzystał tę sytuacje, podwyższając wynik meczu na 2:0. Gra utrzymywała się dobrze, do 65 minuty, w której to Arek Piech przedwcześnie opuścił boisko po drugiej żółtej kartce, w konsekwencji czerwonej. Gra Piasta znacząco się zmieniła, a zespół zaczął grać bardziej defensywnie niż wcześniej. Wynik udało się utrzymać i bez straty gola zakończyliśmy te spotkanie, mimo, że w końcówce spotkania przed świetną sytuacją stanął Hajłasz, który obił poprzeczkę gości. Trener Borowy udzielił kilku zdań po spotkaniu:
Zacznę od wielkich podziękowań dla zespołu, poza realizacja założeń modelowych w trakcie meczu, po sytuacji, która miała duży wpływ na jego przebieg, pokazaliśmy, że trudne rzeczy jesteśmy w stanie razem przezwyciężyć. Po dwóch kolejkach studze oczekiwania i zapędy. My jako zespół nie stawiamy sobie żadnych celów, po prostu czerpiemy przyjemność z przebywania razem ze sobą, jest radość po każdym treningu a rywalizacja Nas napędza. Ból głowy trzeba zostawić mi. Chłopaki mają przyjemność, to jest najważniejsze. Teraz czeka Nas bardzo ciężki i daleki wyjazd, musimy się do niego optymalnie przygotować.
Zawodnikiem spotkania z AKS'em Strzegom został Patryk Taratuta!
Bramki ze spotkania Konrada Polaka oraz Patryka Taratuty
Praca, praca i jeszcze raz praca, za tydzień pierwszy wyjazd, a za dwa tygodnie wielkie święto piłkarskie - Górnicze Derby z Górnikiem Wałbrzych.








Komentarze