Jak to już w zwyczaju mamy, pierwszą bramkę straciliśmy już w pierwszej minucie spotkania. Mimo iż mecz rozpoczął się od naszego ataku na bramkę rywali, to po ich kontrze lewą stroną boiska, po podaniu prostopadłym przez nasze pole karne do niepilnowanego Kamińskiego tracimy bramkę po strzale z kilku metrów. Pierwsze minuty spotkania bezpodstawnie należały do drużyny gospodarzy. W 5 minucie meczu przyszedł czas na pierwszy rzut rożny w tym spotkaniu, wykonywanego przez drużynę Wołowa. Nic z rożnego nie wyszło, a do kontry rzucili się gracze z Nowej Rudy, podanie prostopadłe jednak zakończyło się odgwizdaniem przez arbitra pozycji spalonej. Przez kilka minut to goście przejęli inicjatywę, ale bez żadnej wyraźnej akcji która mogła by skończyć się wyrównującą bramką. Do kolejnej groźnej akcji musieliśmy zatem poczekać do 20 minuty meczu. Bardo ładne i groźne dośrodkowanie na pole karne zainicjowali gracze MKP. Jeden ze skrzydłowych gospodarzy próbował strzału na bramkę, który zastopował Pedro, piłka spadła pod nogi tego samego gracza, lecz i tym razem Pedro już pewnie odebrał piłkę i rozpoczął akcję swojego zespołu, którą musieliśmy niestety rozpocząć chwilę później od własnej obrony. Następne minuty to ataki obu zespołów, bez wyraźnej akcji. Piłka albo lądowała daleko od bramki, albo w rękach bramkarzy. W 38 minucie po stałym fragmencie gry wykonywanym przez Pedro, w polu karnym gospodarzy zostaje popychany Chabrowski, sędzia po chwili zastanowienia i spojrzeniu na sędziego bocznego pokazuje "wapno" dla zawodników gości. Do piłki podchodzi nie kto inny jak Bartek Chabrowski, który pewnym strzałem w lewy dolny róg bramki pokonuje Seweryna i mamy remis 1:1. W pierwszej połowie już nic więcej się nie wydarzyło i obie ekipy schodziły z jedną bramką na swoim koncie.
Drugą połowę wyśmienicie zaczęli piłkarze Nowej Rudy. W ciągu zaledwie 10 minut Piast atakował bramkę gospodarzy 8 razy co skutkowało bramką w 54 minucie za sprawą Kalki. Schmidt próbował bezpośredniego strzału z rzutu wolnego na 19 metrze, golkiper rywali wybił piłkę przed siebie, do której doszedł Kalka umieszczając ją w bramce. Dzięki temu Piast objął prowadzenie w tym spotkaniu. Na tych kilku atakach Piast nie poprzestał i już w 65 minucie mieliśmy kontrowersyjną i groźną sytuację. Prostopadłą piłkę otrzymał Chabrowski, bramkarz gospodarzy wybiegł żeby złapać piłkę, na pierwszy rzut oka wydawało się że Seweryn nieczysto wszedł w naszego napastnika, po czym dopiero dopadł do futbolówki wybijając ją. Dosłownie chwilę później po dośrodkowaniu Krzysztofa Miki do Chabrowskiego pada bramka, jednak nieuznana przez arbitra spotkania - spalony. Zaledwie minutę później byliśmy świadkami wyrzucenia z boiska dwóch zawodników. Po bezpardonowym wejściu w Pedro, zawodnik gospodarzy ujrzał drugą żółtą kartkę w tym spotkaniu, co za tym idzie czerwoną. Temperament jak i emocje niestety poszły w parze u Ernesta i również on musiał opuścić boisko za drugą żółtą kartkę w tym meczu. Przez kolejne minuty MKP próbowało wyrwać nam punkt lecz na marne. Raz po raz zagrażali naszej bramce, ale obrońcy jak i sam Stec, stawali na wysokości zadania i ani razu nie dali rywalom trafić do naszej siatki. Ostatecznie Piast wywozi z Wołowa 3 punkty i tym samym pnie się w ligowej tabeli na 6 miejsce i jest już tylko oczko dalej od 5 Wołowa. Dodatkowo można dodać iż w tym meczu zadebiutował nasz Junior Starszy - Dawid Krzysztofiak który zastąpił Damiana Kucharskiego w 78 minucie spotkania. Ciekawostka - W tym meczu mieliśmy 3 różnych kapitanów (Polak, Mika oraz Schmidt)
MKP Wołów 1:2 KS PIAST ZPAS Nowa Ruda
Bramki: 1' Kamiński - 38' Chabrowski [K], 54' Kalka
Inne zdarzenia: Czerwona kartka - Nieznany 69' - Czerwona kartka - Polak 69'
Skład Piasta: Stec - Florian, Polak, Szukiełowicz, Pedro (86') - Pierzga (89') - Schmidt, Kucharski (78') - Kalka, Mika (90+') - Chabrowski (72')
Ławka Rezerowywch: Cruci - Osicki, Rakowski (90+'), Krzysztofiak (78'), Kałwak (86'), Jeziorski (72'), Kozielec (89')